poniedziałek, 29 września 2014

Bogini na start

I tak to własnie hafcik ruszył pełną parą. Wprawdzie wróciłam do krzyżykowania po tak długiej przerwie ale jest to chyba tak jak z jazdą na rowerze :). Przez pierwsze połkrzyżyki było powoli i dziwnie ale potem wszystko przyspieszyło i teraz leci do przodu jak maszyna parowa, równo i skutecznie ;). Tlo nieco monotonne ale coż poradzić, tła maja to do siebie. Jako ze hafcik dość duży, będę pracować w sekcjach dzieląc sobie kanwę na cztery części. Pracuję na kanwie 16 ct dark beige, mulina anchor.



W miedzy czasie oczywiście trzeba robić coś mniejszego w momentach gdy to większe cosie się przejedzą człowiekowi... czekam wiec na dostawę świeżutkiej mulinki i zaczniemy parę maleńkich lecz przyjemnych projektów świątecznych ale i czas na powolutkie dzierganie kolejnych elementów Tea Time znaleźć się musi.


Widziłam na kilku blogach postanowienia roczne na hafty ktore chce sie zrobic. Przyznam ze ciężka sprawa gdyż dopiero się rozkręcam i nie wiem co bym chciała wyszyć w przeciągu kolejnego roku... raczej wybieram z większych haftów gdyż maleństwa wpychają się w łapki i tak w pełni spontanicznie. Ale postaram się zrobić listę tych które w tej chwili uznałabym za najważniejsze, będzie to zapewne tylko kilka szybkich pozycji w tym z Nimue i Neocraftu oraz Mirabilii i prawdopodobnie kolejne projekty od Anchora. Ale o tym pomyślę na następny raz.
Pogoda tutaj nie jest zbyt cudowna ale w końcu mamy jesień. Wyjrzało trochę słońca i robi się ciepło lecz poranki i noce są już zimne. Czas przywitać się z kocem i wełnianymi skarpetami ;)



1 komentarz:

  1. Witaj! :)
    Ciekawi mnie ten hafcik, szykuje się jakiś kolos..hmm.. u mnie też w planach coś gigantycznego a jako przerywnik zawsze musi coś się znaleźć. Ja wybrałam sal bożonarodzeniowy ;) Pozdrawiam.
    Dziękuje za odwiedziny i zapraszam czesciej :)

    OdpowiedzUsuń